Komentarze: 0
Wróciłem! Zmęczony ale z naładowanymi akumulatorami. Szybki reserch co się dzieje. Żona wkurzona, na mnie na dzieci, ale i tak ją kocham. Wieczorem jakaś "impreza" w mieście. Nie idę. Dzwonię do redaktora Kamcia, jak sobie poradził i co planuje na dziś. Okazuje się że wcale nie jestem nie zastąpiony. Super. W głowie mętlik, ile to jutro mam "impez"... kolarze z MTB - załatwi Grzesiek (fotograf), Festiwal Wolontariatu - aaa też Grzesiek. Zaraz... muszę się tam pokazać, trzy razy Marzena do mnie dzwoniła. A no i Piotr od harcerzy, i jeszce ta Diaporama wieczorem. Żona będzie się denerwować, że mnie w domu nie ma.
Ale dam radę! Wezmę dzieci na spcer do wolontariuszy, potem na ognisko do harcerzy (niech zobaczą jak płonie ognisko 100 letnie) i może uda mi się jeszcze im pokazać Diaporamę. Do boju!